wtorek, 1 lipca 2014

Dzień drugi: zwierzyna z historią w tle i uwielbieniem

Obudziliśmy się o brzasku wschodzącego słońca. Na zegarku widniała 7:30. Do pełni sielskiego obrazu brakowało jedynie dochodzącego zza okna głosu koguta. Na dzień dobry chwilka czasu, co by twarz ogarnąć i obmyć wodą. O ósmej pyszne śniadanko: pachnące pajdy chleba, pożywny krem. Na śniadaniu oprócz garści koniecznych informacji dostaliśmy prowiant na drogę (sok multiwitaminowy, banana, batona oraz… kanapkę z soczystym, gorącym kotletem).


Po śniadaniu ruszyliśmy na pieszą wędrówkę do średniowiecznego zamku w Bojnicach, który skrywał w swych murach nieprzebraną ilość zabytków, komnat oraz schodów. Po wnikliwej wycieczce po zamku przeszliśmy do pobliskiego ZOO, którego nie sposób było zwiedzić całego, nawet mając cały dzień. Spotkawszy się o umówionej godzinie każdy widział inny zestaw zwierząt. Tam też mieliśmy pierwszą okazję zakupić tutejszy przysmak – napój Kofolę.

Po obejrzeniu zwierząt chętni uczestnicy mogli uczestniczyć w wycieczce oprowadzającej po terenie Prievidzy. Grupa 40 osób przez około godzinę poznawała ciekawostki zakamarków tego pięknego miasta. Oprowadzeni zostaliśmy przez ubraną w strój tradycyjny panią Prievidzankę.

Po powrocie do szkoły każdy udał się na jeden z dziewięciu różnych warsztatów przygotowanych przez organizatorów dla uczestników (promocja/video/grafika, muzyka/produkcja, lifehouse, prorocze malowanie, tańce, parkour/niekonwencjonalne sporty, tradycyjne sporty, zarządzanie, robótki ręczne). Warsztaty trwały około 1,5 godziny, po których przyszedł czas na posilenie ciała – na obiad Słowacy zaserwowali nam zupę z flakami oraz kotlet z kurczakiem, ziemniakami i ogórkami.

Po obiedzie przeszliśmy do kościoła na Mszę O(dziś w języku polskim), której przewodniczył o. Mateusz Pindelski SP. Po Mszy miał miejsce duchowego rozwoju ciąg dalszy. Przeszliśmy do Domu Kultury, gdzie organizatorzy zaprezentowali 3 świadectwa młodych ludzi, które poruszyły serca gości. Między świadectwami koncertował nam Zespół GodKnows, prowadząc modlitwę uwielbienia. Dla wielu uczestników była to nowość, która natychmiast przypadła do gustu. Nie możemy doczekać się następnych występów Słowaków.

Wróciliśmy do ośrodka, gdzie możemy się myć lub oglądać dzisiejszy mecz na Mundialu. Szybko idziemy spać, bo dzień obfitował w wiele wyczerpujących oraz ubogacających doświadczeń, a jednocześnie nie możemy się doczekać, co czeka na nas jutro.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz